Wolność w pełnej krasie, w grze i w realu.
Polish Voices of Freedom – nasza historia w systemie Stanton jest bardzo krótka. Właściwie to ją zaczynamy teraz. Pomóż nam zbudować coś fajnego w świecie Star Citizen’a.
Polish Voices of Freedom – polski org powstały z potrzeby chwili, z potrzeby nieskrępowanej wolności w grze i w realu. W naszej organizacji nikt nic nie musi, niczego się od nikogo nie wymaga. Nie ma przymusu grania czy wyrabiania jakiejkolwiek normy. Szanujemy życie prywatne naszych członków. Propagujemy za to dobrą zabawę w kulturalnym gronie przyjaciół, koleżanek i kolegów. Dajemy nieskrępowaną wolność w zakresie role-play’owania. Dla nas liczy się dobre towarzystwo, frajda z grania i obcowania z projektem pod nazwą Star Citizen. No dobra…jest jedna rzecz, której wymagamy bezwzględnie i absolutnie…to miłość do Cesarzowej Rusałki. Zapraszamy na nasz discord PVOF który jest głównym miejscem naszych spotkań. Grywamy również w inne gry, toczymy dyskusje o wszystkim i o niczym. Wpadnij do nas i zbij pionę!
Oficjalna strona orgu u Krzysztofa https://robertsspaceindustries.com/orgs/PVOF
Tak. Myślę, że Chrisowi Robertsowi i całemu CIGowi zależy na tym, żeby gracz, nawet nie wykonując żadnej misji, robiąc cokolwiek, miał doświadczenie przygody 🙂
Bardzo misie podobał S-TAC od środka, fajna łajba do latania na bunkry i inne potencjalne misje na planetach w przyszłości. Tyle że w moim odczuciu to statek dla 2-3 osób, aby komfortowo korzystać z jego zasobów. Z potencjałem do wożenia całej zgrai napalonych marines. Póki w CS lata się głównie solo, a w grze nie ma jeszcze NPCów, których można zatrudnić i szkolić do obsługi działek i wszystkiego innego, wolę jednak Taurusa z Nursą albo C2 z Ambulansem C8R. Przetestowałem TACa przez kilka dni i bardzo podoba misie jego estetyka, szczególnie czerwone lasery wokół otwieranych włazów. Być może w przyszłości do niego jeszcze wrócę, na razie czekam na Ironclad Assault jako bazę wypadową z miejscem na parę gratów.
fajny opis, zastanawiam się nad tym statkiem od jakiegoś czasu, obecnie latam i pracuję na Taurusie ale dużo czasu spędziłem na freelacerze max, Jako że jestem pilotem to kokpit ma dla mnie większe znaczenie niż reszta statku i stwierdzam że ta przednia szyba .. ma swój urok i dodje pewnego feelingu do gameplayu. Wymusza konkretny styl lotu i grania i trzeba to zaakceptować jeżeli ktoś chce latać tymi statkami. Maszynę trzeba po prostu wyczuć z resztą jak każdą. Mi się podoba choć wlecenie nim do doku od góry jest praktycznie niemożliwe 😉