Miałem wtedy 23 lata i wydawało mi się, że wszystko w życiu mam jeszcze przed sobą – niewiele umiałem, jeszcze mniej rozumiałem, ale miałem statek, chęć świrowania w przestrzeni, pełen bak i rozkaz: zabrać ładunek medyczny z Vega II do stacji Virgil I.
Rutyna. Szybki kurs - a potem przyszli Vanduule.
Kiedy stacja zaczęła się palić, większość statków w promieniu stu kilometrów nagle „zgubiła kontakt”. Ci, którzy mieli działa, uciekali. Ci, którzy mieli rozum, również.
A ja...
Zamiast wykonać rozkaz i uciec z ładunkiem – wróciłem. Sam nie wiem dlaczego. Możem głupi, może odruch, chyba panika i strach, myślenie mi się zawiesiło i spanikowałem, nie wiedziałem co robić.
I wtedy go spotkałem.
Silas Renn. Technik z Crusadera.
Wyglądał jak człowiek, który nie spał od tygodnia i właśnie postawił sobie za cel utrzymać przy życiu trzydziestu rannych, przy pomocy generatora zrobionego z gumki recepturki i rozbitego ogniwa kwantowego.
Nie zadał mi żadnego pytania. Po prostu wskazał na skrzynie i powiedział:
CytatPomóż mi to przenieść. Oni jeszcze żyją.
Pracowaliśmy razem przez dwie godziny.
To były dwie najdłuższe godziny mojego życia które uratowały mi życie.
Silas kucał przy konsoli podtrzymywania życia, wyciągał przewody jak chirurg, który nie ma prawa się pomylić. Ja biegałem między wrakami z kapsułami stazy, które ledwo się chłodziły. I kiedy myśleliśmy, że może, może jeszcze to uratujemy – przyszła eksplozja.
Nie widzieliśmy jej - ale poczuliśmy ją. Fala przeszła przez cały korytarz, zgniotła wejście. Zamknęła nas tam, razem. Na zewnątrz – cisza. Na radarze – Vanduul. W środku – kilkanaście trupów, dwie dusze.
Silas znał jakieś stare obejście, jakieś techniczne wejście do nieużywanego Mercury Star Runnera, który służył kiedyś jako platforma testowa. To była ostatnia szansa. Uratowaliśmy siebie. Nie zdążyliśmy uratować nikogo więcej.
DP: 2949-06-12 (Cztery lata później.) System Magnus.
Myślałem, że Silas po tym wszystkim wróci na Orison ale się myliłem - został. Był "złotą rączką" człowiek, który potrafił naprawić to, co inni uznali za stracone - McGyver nowych czasów.
Dostaliśmy zlecenie. Proste. Tak mówili, zdecydował że sam to załatwi, szybko pójdzie zaraz wraca. Reperacja modułu zasilania w starej bazie przemysłowej na orbicie Borea (Magnus II). Tak, tyle że to nie była żadna baza. To był punkt przeładunkowy dla Ninetailsów, którzy testowali przemyt przez trasę z Cathcartu. Nie chciał im pomóc,nie dał się zastraszyć, nie zgiął karku.
Znalazłem jego ciało trzy dni później. A raczej to, co z niego zostało.
Poćwiartowany.
Pokazany.
Oznaczony jak ładunek, który nie spełnił wymagań odbiorcy.
Dziś mija dokładnie 6 lat od tamtej nocy na Virgil I.
Czasami, kiedy siadam za sterami, łapię się na tym, że słyszę jego głos w radiu.
CytatNie pytaj, czy warto. Po prostu rób swoje.
Nie był żołnierzem ani bohaterem tylko zwykłym technikiem pokładowym, który został, bo ktoś musiał - tak o sobie mówił ale dla mnie był Supermanem.
I dlatego to jemu zawdzięczam to, że dziś mogę być kapitanem.
Zawsze z głową na karku.
Z dala od grubych przewodów quanty.
Z sercem na pokładzie.
✝ Silas Renn
Urodzony: Orison, Crusader
Zginął: Borea, Magnus II
Niech gwiazdy będą jego tłem.
-
2
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się