Cześć wszystkim!
Wpadłem tutaj przypadkiem, w sumie sam jeszcze nie wiem co tu robię. Otarłem się o kilka organizacji zagranicznych, ale trochę zmęczyło mnie ich towarzystwo. Z natury jestem spokojnym niedźwiedziem, ale lubię trochę porozrabiać od czasu do czasu – a tam zawsze jakiś paladyn sprawiedliwości wylatywał mi ze swoimi morałami. Więc postanowiłem się rozejrzeć za mniej wybrednym towarzystwem, ot i tak google mnie tutaj zaprowadził. Chociaż najbardziej mnie zaintrygowało Wasze forum, na którym znalazłem Torkila (gościu powyżej chwalący się swoją krypą), autora Gamedeca, jednej z najbardziej dzikich serii Sci-Fi jakie kiedykolwiek czytałem (a sporo się przewinęło).
Tak czy siak, lubię czasami w weekendy odpalić silniki i pofruwać w SC, tyle że ostatnimi czasy jakoś tak pałętam się bez celu i wychodzę z gry znudzony, zanim się nawet zacznę bawić. Z chęcią bym zobaczył jak wygląda roz(g)rywka w kupie, z nowymi i z doświadczonymi graczami. Liznąłem tego i owego, mam kilka kutrów rybackich w hangarze, mogę dołączyć jako +1 do ekipy większego statku albo we własnym śmigać.
Nie przepadam za wielogodzinnym formowaniem ekipy, raczej preferuję spontaniczne ale dość sprawnie zorganizowane przygody. Kogoś napaść, rozbić kilka bunkrów, parę niewinnych potyczek w kosmosie o dragi, czy co tam się będzie działo. Nowym osobom mogę pomóc w tym, co już sam rozgryzłem lub dołączyć do regularnie grających ekip.
Zazwyczaj mam czas późnymi wieczorami w tygodniu, w weekendy więcej luzu też w ciągu dnia.
Obecnie w hangarze studzą silniki: C8X Pisces, F8C, Connie Taurus, C2.
Chyba lepiej się dogaduję z ludźmi 30+, ale z tego co widzę, tutaj zbyt wielu nastolatków i tak raczej nie ma.
Pozdrawiam,
M.